fbpx

6 Zasad odmawiania, czyli jak być asertywnym?

Czy wiesz, że można powiedzieć komuś nie i nie być odebranym jak cham? Dzisiaj omówimy 6 zasad sztuki odmawiania wraz z kilkoma przykładami! Mam nadzieję, że Ci się spodoba. Czy masz w swoim otoczeniu osoby, które mają jedną, niezwykle kłopotliwą cechę? Oni ciągle coś chcą – Twoje zadanie domowe jak jesteś w szkole, dać Ci coś do popilnowania “tylko na 5 minut”, zostać po godzinach w pracy czy po raz kolejny pożyczyć 20 zł “bo zapomniałem portfela”. Nie potrafisz im odmówić? Odpowiadając im, czujesz taką specyficzną mieszankę niechęci, niepewności, mieszanych odczuć, poczucia niesprawiedliwości “że ta osoba nie zasłużyła na to co jej daję”, a burknięcie prostego “Nie bo nie!” wydaje się jedyną odpowiedzią. Co więcej, nie może Ci ona przejść przez gardło? Przecież nie jesteś chamem prawda, a wszędzie mówią, że dobrze jest jak ludzie Cię lubią… No i się zgadzasz “no bo w sumie nic się nie dzieje” i Wasza relacja przez długi czas jest, przynajmniej z Twojej strony naznaczona niesmakiem. Najprawdopodobniej masz problem z asertywnością!

Oczywiście, ta druga osoba ma problem z wyczuciem taktu, albo ma osobowość zmierzającą do bycia manipulacyjną i dominującą, nie zmienia to jednak faktu, że w całym tym równaniu w centrum problemu jesteś Ty. To Ty czujesz się poszkodowany, Ty masz poczucie pewnej niesprawiedliwości i bycia wykorzystanym. Narasta w Tobie złość i psujesz swoje relacje. Czy da się to zmienić?

Tak, na całe szczęście jest kilka metod nauki asertywności. Brak asertywności odczuwamy w takiej szarej strefie między komfortowymi decyzjami np. Pomoc członkowi rodziny, decyzjami mocno dyskomfortowymi np. Pożyczenie samochodu nieznajomemu. Te dwie pozycje spełniają dwa kryteria: stać mnie na to oraz jest to z mojego punktu widzenia dobre lub sprawiedliwe, lub nie stać mnie na to i nie jest to dobre, lub sprawiedliwe.

Szara strefa spełnia tylko jedno z kryteriów: stać mnie na to, ale niekoniecznie to jest sprawiedliwe np. Pozwolenie na ściąganie na egzaminie lub nie stać mnie na to, kosztuje to zbyt wiele czasu, choć wiem, że jest to dobre – np.zaangażowanie w wolontariat. W takim bardziej społecznym wariancie: nie uważam tego za uczciwe, ale nie stać mnie na Twoją urazę. Jednym słowem walutą jest czas, pieniądze lub fakt, że ktoś nas lubi lub nie.

Wtedy właśnie to NIE budzi ogromne napięcie. Urasta jak taka gula w gardle i nie chce przejść w strachu przed byciem posądzonym o chamstwo. W końcu to tak niewiele czasu/pieniędzy albo to taki szlachetny cel.

1. Pozostań życzliwy,

wtedy nie wpadniesz w wir negatywnego odmawiania – czasem nie tylko warto komuś pomóc, ale jest to miłe i przyjemne. Z drugiej strony życzliwość można uprawiać poprzez słuchanie i dopytywanie się rozmówcy, by lepiej poznać jego intencje i potrzeby. Nawet jeśli Twoje potrzeby są sprzeczne, to samo wysłuchanie i zwykła rozmowa może obniżyć napięcie na tyle, że powiedzenie NIE będzie łatwe i poprzedzone np. takim zdaniem. “Rozumiem Cię, trudna sprawa zapomnieć kolejny raz portfela, muszę jednak Cię przeprosić, ale nie czuję się komfortowo z takim pożyczaniem drobnych kwot. Potem nad tym nie panuję, nie wiem komu, ile pożyczyłem i mamy kłopotliwą sytuację.” życzliwości nauczysz się, wtedy kiedy np. zadasz pytanie o intencję, albo wyrazisz zrozumienie trudną sytuacją Twojego rozmówcy, a w odmowie podasz prawdziwą przyczynę. Odmowy często są związane z poczuciem mocnego dyskomfortu sytuacji lub ze stojącymi w konflikcie Twoimi potrzebami np. Nie zostanę po godzinach, bo chcę zobaczyć się ze swoją rodziną.

2. Nie pozwól sobą manipulować,

z jednej strony manipulujemy sami sobą, projektując wizję utraty znajomości, czy dozgonnej urazy osoby, której będziemy odmawiać – to jeden poziom. Nie ma on potwierdzenia w rzeczywistości, bo gdy popatrzysz na swoje własne doświadczenia – do ilu osób, które Ci odmówiły, chowasz urazę? Zapewne bardzo niewielu. Z drugiej strony rozmówca może dalej naciskać lub robić sztucznego focha mimo naszej odmowy. Wówczas odmawiaj konsekwentnie. Zobaczysz, że po paru godzinach po pozorach obrazy nie pozostanie już nic.

3. Mów na głos to, co myślisz,

czasem wydaje się nam, że coś komunikujemy i dajemy komuś do zrozumienia. Czym jest “dawanie komuś do zrozumienia”? Nikt nie jest w stanie jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. Stąd też nie możemy po prostu “Dawać komuś do zrozumienia” w sposób okrężny, że nie powinien np. Tutaj palić. Pamiętaj też, że każde Twoje NIE w głowie ma jakieś uzasadnienie, nawet jeśli jest ono bolesne dla rozmówcy “nie do końca wiem, czy mogę Ci zaufać.” To jest po stokroć lepsze niż samo wycedzone przez zęby krótkie nie i odwrócenie się na pięcie. Więc mów do rzeczy i wprost o swoich odczuciach.

4. Nie unikaj kontaktu,

im szybciej rozwiążesz kłopotliwą sytuację, tym lepiej. Takie niedomówienia i trwanie w poczuciu bycia wykorzystanym sączy powolny jad. Jesteśmy zestresowani, nie możemy znaleźć sobie miejsca, unikamy kontaktu z daną osobą, a mała rzecz może urosnąć po czasie do kolosalnej zadry na relacji. Pamiętam doskonale poczucie niesmaku za każdym razem jak znajomy, którego nikt z mojej paczki nie lubił, ciągle wpraszał się na nasze wieczorne wyjścia. Nie dość, że nie czułem się komfortowo, to to uczucie udzielało się całej grupie. Z jednej strony nic się nie dzieje – ot drobnostka, osoba, która od czasu do czasu powie coś średnio mądrego, z drugiej wszyscy tkwią w poczuciu, że nasz prywatny czas jako grupy przyjaciół jest nadużywany i psuty. Ten proces powtórzył się kilkakrotnie, nikt nie zareagował, bo w pewnym momencie po prostu przestaliśmy się spotykać.

5. Daj sobie sekundę oddechu,

zastanów się nad swoimi słowami – nie wyrzucaj z siebie od razu TAK w tej mieszance negatywnych czy niepewnych odczuć. Uzyskanie takiego dystansu do swoich emocji pozwoli Ci nad nimi zapanować – powiedz swojemu rozmówcy – “Daj mi chwilę”. Jeśli nie chcesz prowadzić konwersacji z rozmówcą, po prostu przeanalizuj wewnątrz siebie czy tego chcesz, czy nie, jakie będzie to miało dla Ciebie konsekwencje. Pamiętaj, że stonowana i miła odpowiedź w opanowanym tonie najpewniej przyniesie miłą reakcję. Stąd też, by zapanować nad emocjami lepiej rzuć “Daj mi chwilę, muszę się zastanowić”alternatywnie “dokończyć coś, co robię”

6. Ty jesteś najważniejszy,

Najważniejszy jest Twój czas i w co go inwestujesz. Często brak asertywności wynika z niskiego poczucia własnej wartości. Pamiętaj, że to Twój czas jest dla Ciebie najważniejszy – w końcu, gdy jesteś życzliwy i stawiasz jako kontrargument do pozostawania po godzinach – czas spędzony z Twoją rodziną, to co jest warte dla Ciebie więcej? Przecież masz w ręku potężniejszy argument, jakim jest czas z Twoją rodziną i nie daj sobie wmówić, że jest inaczej.

Asertywność to jedna z kluczowych umiejętności, która nie tylko wpływa na Twoje samopoczucie. Jeśli nie potrafisz odmówić zostawania, po godzinach pogarsza to jakość Twojej pracy. Natomiast Jakość Twoich relacji będzie bardzo niska, jeśli przysłowiowo pozwoliłeś sobie wejść na głowę. Pamiętaj, że empatia i zrozumienie drugiej osoby i jej potrzeb, nawet jeśli stoją w sprzeczności z Twoimi, to klucz do bezproblemowego odmawiania.

Podziel się
0
    0
    Koszyk
    Twój koszyk jest pusty