fbpx

10 zasad zwycięzców

Nie jest łatwo żyć według zasad, które często przeczą, albo zwalczają nasze złe nawyki. Z resztą to bardzo niepopularny pogląd, że możesz zmienić swoje życie. Realnie, poprzez szereg określonych decyzji, przez wysiłek jesteś w stanie pokonać negatywny impas w życiu. Nawet jeśli należysz do tych, co lubią swoją niemoc wymawiać czynnikami zewnętrznymi – a bo rodzice, a bo praca nie taka, a bo geny złe, a bo rząd zły – dużo z tego może i jest zasadne na tą chwilę, ale nadal jest to wymawianie się. Mamy wybór, a dzisiaj dostarczę Ci aż 10 zasad zwycięzców, jakie możesz wdrożyć do swojego życia.

Dawno nie czytałem tak praktycznej książki. Od pierwszej strony jak z karabinu merytoryczny strzał za strzałem. Mówię o Zasadach Zwycięzców autorstwa Bodo Schafera. Zawarł on aż 30 silnych, uniwersalnych prawd i w sposób mentorski – jak doświadczony nauczyciel do ucznia – podaje je strona po stronie. Bez przegadania, bez owijania w bawełnę, więc zanim wskoczę w 10 zasad, które dla Ciebie wybrałem i z którymi się identyfikuję – zobacz sobie tę książkę pod tym linkiem – to będzie jedna z Twoich lepszych inwestycji – wartość, jaką otrzymasz jest wielokrotnie większa, niż parę złotych wydanych na książkę.

1. Podejmuj decyzję

Kto nie podejmuje decyzji, blokuje swój rozwój – przykład tego łatwo zobrazować można, gdy dowiesz się, jak w Afryce łapie się małpy. Myśliwy wkłada do dziupli w drzewie o średnicy ledwie kurzego jajka właśnie takiej wielkości kamień. Jest przy tym bardzo tajemniczy, chowa przedmiot przed wzrokiem ciekawskich małp. Te obserwują go z bezpiecznej odległości. Gdy myśliwy odchodzi na kilkanaście metrów do drzewa, natychmiast podchodzi małpa i sięga do dziupli. Próbuje wyciągnąć przedmiot, jednak zaciśnięta na nim łapka nie przechodzi przez dziuplę. Oczywiście małpa spokojnie mogłaby wyjąć swoją rękę gdyby tylko puściła kamień, ale nie może się na to zdecydować. W taki sposób myśliwy spokojnie podchodzi, zakłada małpie worek na głowę i zakończył swoje łowy.

Gdy stoimy przed podjęciem decyzji, często też kurczowo trzymamy się niektórych rzeczy. A to będzie poczucie bezpieczeństwa, a to swoje leniwe nawyki, a to przyzwyczajenia. Stajemy się czasami wręcz więźniami własnych przyzwyczajeń, a rzeczywistość nieuchronnie się zmienia i jak ten myśliwy – może nas w końcu upolować, jeśli nic nie zrobimy. Dlatego właśnie ten, kto nie podejmuje decyzji – blokuje swój rozwój.

Dlaczego wiele osób nie podejmuje żadnych decyzji?

  • Bo sądzimy, że ten zawód, który wybraliśmy, decydując się na studia czy idąc do pierwszej pracy – będzie naszym zawodem do końca życia i nas zdefiniuje.
  • Bo wydaje się nam, że zawsze możemy zdecydować “później”. A jednak niepodejmowanie decyzji to podkopywanie własnej pewności siebie. “Później” będzie to jeszcze trudniejsze. Poza tym cel też się porusza, “później”, będzie pewnie jeszcze dalej
  • Boimy się podjąć “złą” decyzję, jednak z reguły bardziej boimy się, że to, co nie wybraliśmy, jest z jakiegoś powodu lepsze od tego, co wybraliśmy. Niesłusznie.
  • Bo wydaje się nam, że można podejmować decyzje łatwo i bezboleśnie.

Osoby, które podejmują decyzje, sprawnie decydują o swoim losie i nie dają się porwać prądowi losowych wydarzeń.

2. Świadomie ucz się i rozwijaj

Wszystko, co żyje i rośnie i się rozwija, na końcu przekwita i umiera. Gdy umiera – przestaje rosnąć i rozwijać się. Tak samo jest z nami, gdy przestajemy wzrastać, rozwijać się i uczyć – zaczyna się okres stagnacji i powolnego umierania. Rozwój jest częścią nas, a mimo to po formalnej edukacji wiele osób kompletnie porzuca samodzielny rozwój osobisty, nie czyta, nie poprawia swoich umiejętności, by w wieku trzydziestuparu lat brylować na Facebooku w awanturach swoim wtórnym analfabetyzmem. To smutny obrazek, który bardzo często niestety widać.

Celebrujmy uczenie się zarówno to formalne, jak i nieformalne – to podstawowa potrzeba człowieka, która wiąże się nie tylko z absorbowaniem informacji, ale z przeżywaniem pewnego procesu – często nauka odbędzie się przez praktykę, a ta jest często nie lada przygodą. Uczenie się daje życiu wiele sensu i znaczenia.

Odrzuć przekonanie, że nie można stać się lepszym, że nie można się zmienić, że jest się stałym. Nawet góry się ruszają, potrzebują jedynie odpowiedniego czasu na ten ruch. Odrzuć też obojętność – to kusząca pułapka – być obojętnym, to znaczy porzucić rozwój. Obojętność niechybnie prowadzi do przyjęcia wzorców i stylu życia, który skrytykowalibyśmy.

Rozwijaj się więc w swoim tempie i porównuj swój rozwój z dzisiaj, do swojego stanu wiedzy z wczoraj. Nie patrz się na innych – możesz być jak ta góra – powolny, a niektórzy jak lawina suną w dół. To nie ważne, istotne jest, że cały czas wzrastasz.

3. Skoncentruj się na tym, co przynosi Ci dochód
Kto nam ostatecznie płaci? Szef? Firma? Ostatecznie, jeśli jesteśmy aktywni zawodowo, płaci nam ogólnie rozumiany rynek, a otrzymujemy zapłatę za wartość, którą na ten rynek wprowadzamy. Oczywiście to daleko idące uproszczenie, bo mamy niuanse w postaci negocjacji samych umów o pracę, nierównowagi w różnych obszarach rynku, pensje w administracji państwowej niezależne od rynku, monopole czy oligopole dyktujące pensje od drugiej strony itp. Ale mimo to w większości miejsc pracy możemy powiedzieć o dochodzie zależnym od poziomu wkładu wartości. Jeśli twierdzisz, że jesteś więcej wart, niż Twój dochód – musisz tego dowieść. Jednym słowem, możesz zacząć sam decydować o zmianach w swojej rynkowej wartości.

Dlatego, jeśli chcesz zmienić tą sytuację – skup się na działaniach, które bezpośrednio przyczynią się do zwiększenia dochodu. W takiej rynkowej sytuacji wyniki mówią same za siebie. W każdej pracy, nieważne jakiej, jest kilka kluczowych działań, które dają bezpośredni rezultat. W przypadku handlowca będzie to moment rozpoczęcia i zakończenia spotkania handlowego zadaniem kluczowych finalnych pytań. Dla managera będzie to podejmowanie kluczowych decyzji i właściwa dystrybucja zadań. Dla urzędnika będzie to rozstrzyganie i podejmowanie decyzji do określonych spraw. Dla sportowca będzie to aktywny trening i występy w zawodach. Dla naukowca czy np. Doktoranta będzie to tworzenie i opisywanie nowych doświadczeń i badań.

Tak, więc jeśli handlowiec zacznie się skupiać na dzwonieniu do nietypowych klientów, albo zacznie przedłużać rozmowy, bo będzie się bał zadać zamykające pytania, albo najgorsze – zacznie wypełniać tabelki – wówczas oddali się od dochodu. Jeśli manager zacznie wykonywać pracę za przełożonych – oddali się od dochodu. Jeśli urzędnik będzie pracował nad nowym systemem archiwizacji – oddali się od dochodu. Jeśli sportowiec zajmie się również swoim wizerunkiem, pisaniem książki, reklamami i skandalami na social mediach – będzie dalej od dochodu. Jeśli naukowiec czy doktorant będzie siedział w biurokracji po uszy – będzie dalej od dochodu. Dlatego regularnie zadawaj sobie to pytanie – co musiałbym robić częściej by zarabiać więcej pieniędzy? A potem próbuj robić tego jak najwięcej.

I oczywiście nie zawsze będzie idealny okres na lepsze zarobki – czasem Twoja branża będzie przeżywała recesję, czasem będziesz uwięziony w miejscu bez szans na awans czy podwyżkę – musisz ten okres przezimować i zacząć aktywnie rozglądać się za innymi szansami. Pamiętaj o punkcie pierwszym – by podejmować ciągle decyzje, by próbować przejąć decyzyjność za swój los. Wtedy szybko obierzesz właściwą ścieżkę.

Pamiętaj też, że to, co będzie przynosić Ci dochód trzeba powtarzać do skutku i powtarzać, i powtarzać. To trochę jak rzucanie kostką – raz podjęte działanie, czy jeden rzut nie da upragnionego rezultatu, ale rzucenie 100 razy da już przynajmniej ładny, uśredniony wynik. Podobnie będzie z potencjalną porażką czy sukcesem Twoich działań – im więcej działań podejmiesz, tym lepiej ta średnia wypadnie.

4. Po prostu rób to

Ach, wymówki, czytam o nich w komentarzach pod moimi animacjami codziennie. Różnie to z nimi bywa, jedne zasadne, drugie to kompletne zrzucanie odpowiedzialności na wszystko, byle tylko nie przyznać przed sobą, że możesz już od miesiąca, roku czy paru lat z tym zacząć coś robić. Ktoś zaraz napiszę, że wpędzam ludzi w poczucie winy, ale to kolejna ślepa alejka wymówek i kompleksów. Wypiszmy sobie modne wymówki:

  • Boję się kompromitacji, nawet przed samym sobą.
  • Czekam na “odpowiedni moment”
  • Potrzebuje lepszego przygotowania.
  • Nie jestem wystarczająco dobry na przyjęcie szansy, która mi się przytrafi.
  • Muszą zmienić się okoliczności, na razie są niekorzystne.
  • Moje marzenia są nierealne.

Co z tego, to jedynie usprawiedliwienie bierności, a co jest realną przeszkodą, by nie zrobić niczego. Pamiętaj, że początek zawsze będzie nieidealny i niedoskonały, choćby miałoby to być zakup odpowiedniej książki, kursu, krok pierwszy zrobiony, a potem krok drugi – czytać lub robić kurs – ciężko się od tego wymówić, chyba że faktycznie niczego nie chcemy zmienić. Czasem początek będzie wykonaniem trudnych rozmów telefonicznych, czasem dociśnięciem “śruby” w miejscu pracy.
Kierowanie własnym losem, to przeciwdziałanie bezwładności życia. Ta bezwładność życia pcha nas w jednym kierunku, łatwym, oczywistym, lecimy z prądem. Gdy przejmujemy ster, lecimy pod prąd, a to nigdy nie jest proste.

Zacznij działać, będą to małe ruchy, małe kroczki, małe działania. Czasem będzie tak, że energia do działania pojawi się, dopiero gdy już zaczniesz, a nie przed działaniem. Pamiętaj również, by nie zapomnieć, dokąd zmierzasz. Możesz zacząć działać, ale dobrze jest wiedzieć, dokąd się rozpędzasz. Jeśli nie odpowiesz sobie na to pytanie przed działaniem, spróbuj odpowiedzieć już w trakcie drogi.

5. Nie wynajduj koła na nowo

Bycie kreatywnym innowatorem, który przebije się do światowej popkultury i techniki ze swoimi odkryciami i osiągnięciami jest dość bliskie trafienia szóstki w lotka – wiemy, że takie osoby są, ale zakładanie, że to będę akurat ja, jest nierozsądne.

Kreatywność sama z siebie jest świetną zdolnością, ale może nas kosztować równie dużo, jeśli przyłożymy ją do zdań absolutnie podstawowych. Zamiast zapytać się kogoś doświadczonego w miejscu pracy jak coś zrobić, spróbujemy być kreatywni, może się to zakończyć bardzo źle. Stąd też reguła pierwsza: zawsze pytaj jak coś działa, lub jak coś trzeba zrobić Reguła druga kreatywności: nie wykorzystuj jej jako wymówki, by nie uczyć się podstaw.

Ciekawą postacią był Picasso, którego prace niewprawne oko często może pomylić z jakimiś amatorskimi, dziecięcymi zabawami. A jednak, żeby dojść do niewyobrażalnie kreatywnego poziomu Pabla Picasso, trzeba poznać doskonale podstawy sztuki. I Picasso znał je doskonale, czego możemy doświadczyć, oglądając jego zupełnie nieznane szkice i dzieła nawiązujące do realistycznego stylu. Dokładnie tak samo jest z prawie każdą dziedziną zawodową – u podstaw leży sprawdzony, świetnie opisany warsztat, dopiero po zostaniu rzemieślnikiem można starać się zostać prawdziwym artystą – ale jak mówiłem – by zostać legendą, to jakby szóstkę w lotka trafić, albo być Mozartem. Stąd też w swoim rzemiośle nie odkrywaj ameryki na nowo. Pytaj ekspertów. Zresztą najszybszą metodą nauki jest naśladownictwo.

6. Nie pozwól, by odmowa Cię zniechęciła

Cokolwiek będziesz robić w życiu zawodowym i osobistym, spotkasz trzy typy osób.
Jeden należy do grupy, która odprawi Cię z kwitkiem. Krótkie nie, bez uzasadnień.
Drugi typ należy do grupy niezdecydowanej, która jest sparaliżowana swoją nie decyzyjnością.
Trzeci typ należy do grupy, który zaakceptuje Twoją propozycję.

Będzie tak z dziewczyną, pracodawcą, inwestorem, wspólnikiem – dosłownie wszędzie spotkasz te trzy typy. I trzecia grupa będzie najwęższa z tych wszystkich. Nawet jeśli jesteś zdolnym sprzedawcą, który potrafi wyłuskać czasem z grupy niezdecydowanej klienta, to i tak dominować będzie odmowa. Nie bój się jej.

Zresztą odmowa ma swoje źródła również w podejściu tych grup do Twojego projektu, produktu czy pomysłu.
Na początku z Ciebie drwią i nie jesteś brany na poważnie.
Potem zasługujesz już na krytykę, bo drwiny przestały być stosowne. Widać już Twoje osiągnięcia, jest to postęp, ale nadal stoi on gulą w gardle niektórym.
Na końcu przychodzi uznanie, bo obrany kierunek okazał się tym właściwym.
W każdym z tych etapów znajdziesz te trzy typy osób, niestety dopiero na ostatnim etapie najwięcej będzie osób akceptujących Twoją propozycję i Twój pomysł.

Krytyka natomiast to coś, co powinno być dla Ciebie sygnałem, że ludzie liczą się z Tobą. W sprzedaży mówi się, że jeśli klient nie ma obiekcji, to tak naprawdę nie jest zainteresowany. Krytyka więc jest oznaką zainteresowania. Oczywiście, że nie jest zamaskowaną drwiną, wyśmiewaniem czy bezzasadnym atakiem. Na takie okazje trzeba wyhodować sobie grubą skórę i samodzielnie decydować co z tego będzie miało na nas realny wpływ. Inaczej się nie da – te trzy grupy spotkasz wszędzie.

7. Bądź szefem i pracownikiem w jednej osobie

Wielu osobom, którym dobrze szło na porządnym etacie kompletnie nie wychodzi, gdy decydują się na pójście za marzeniami i założeniem swojej małej działalności. Dlaczego? Decydują często o tym takie drobne nawyki, jakie nieświadomie nabyli podczas etatu, które bardzo się mszczą, gdy uzyskujemy całkowitą swobodę działania. Chodzi o drobiazgi, które na etacie uchodziły – na przykład rozmijanie się ze swoimi celami miesięcznymi czy rocznymi. W firmie o ugruntowanej strukturze i dużej ilości pracowników Twoja godzina odprężenia rozpłynie się w statystyce – będzie jedynie piórkiem odebranym z całodniowego wolumenu wykonanej pracy. Co innego jednak jest na swoim. Każdy drobiazg się liczy. Liczy się wielokrotnie bardziej niż osoba na etacie byłaby w stanie sobie to wyobrazić. Jedna godzina dziennie w jedną czy drugą stronę może mieć po roku fundamentalne znaczenie.

I niestety to jest kwestia odważnej decyzji. I niestety mówimy o zasadach zwycięzców, a one czasem potrafią być niekomfortowe. Tak własna działalność to często dyskomfort dużo większy niż etat. Wolność tak, ale czym jest wolność? Możliwością poleżenia brzuchem do góry do 9-tej? Może, ale może też być tym, co sobie wymarzyliśmy za parę lat – swobodą decydowania o swoim życiu zawodowym i finansowym, gdy Twoja firma będzie zarabiała dla Ciebie, niekoniecznie potrzebując Twojego aktywnego udziału.

8. Skoncentruj się na swoich mocnych stronach

Ciężko zaprzeczyć, że mamy na tą chwilę to, co mamy. Jedni z nas lepszy wzrok, inni zwinne palce, niektórzy są wygadani, inni cierpliwi jak skała. Jedni skończyli studia z wyróżnieniem i stypendiami, niektórzy porzucili je w różnych okolicznościach. Materiał wyjściowy u każdego jest inny i to od nas zależy na jakim fragmencie tej “gliny” się skupimy i co z tego ulepimy.

Możemy snuć teraz fantazje, a co by było, gdybym miał lepsze to, więcej kasy, bogatszych rodziców, szybszy samochód, sprawniejsze oczy itd. Tylko to jest użalanie się nad swoimi słabymi stronami, to płakanie nad rozlanym mlekiem. Można siedzieć w domu i tak sobie rozmyślać. Trudno, materiał wyjściowy jest taki – pytanie ważniejsze brzmi – co tak naprawdę jest Twoją mocną stroną? Jak Ty czujesz intuicyjnie lub z doświadczenia? Co mówią na Temat Twoich zdolności znajomi, przyjaciele i najbliżsi. W każdym z tych miejsc znajdziesz wskazówki, co jest w Twoim życiu Twoją silną stroną.

Inwestowanie swojego czasu w naprawianie swoich słabych stron jest kontr skuteczne zawodowo. Nie generuje to żadnego dochodu. Dopóki ta słaba strona nie jest jakimś wyjątkowo szkodliwym nawykiem, który ciągnie Cię całego w dół, to zapamiętaj sobie tych kilka prawd:

  • Wytrwałość w pracy nad mocnymi stronami, nawet takimi, które pozornie nie dorastają do pięt specjalistom z tej dziedziny – zawsze pobije na głowę coś, co określamy wrodzonym talentem – wytrwałość decyduje o sukcesie tej specjalizacji.
  • Trening to podstawa zwycięstwa w każdej dyscyplinie.
  • Specjalizacja im lepsza, tym większą wartość dostarcza do rynku i równocześnie daje lepsze przełożenie finansowe.
  • Porównywanie swoich mocnych stron z innych mocnymi stronami miałoby jedynie sens, gdybyśmy też porównali wzajemnie swoje słabe strony, a to niemal nigdy nie jest możliwe, bo ci, którzy sukces odnoszą swoje słabe strony, całkiem skutecznie ukrywają.

Przyczyną, która często hamuje przed odniesieniem sukcesu zawodowego, nie są z reguły słabe strony, tylko zaniedbanie i brak skupienia na mocnych stronach. To one pozwolą Ci awansować społecznie i zawodowo.

9. Postępuj mądrze ze swoimi pieniędzmi

Skoro sukces i dobrobyt w filmach i książkach motywacyjnych jest taki na wyciągnięcie ręki, osiągalny, to dlaczego niemal wszyscy nie są bogaci? Ponieważ większość ludzi zarzyna swoje kury znoszące złote jajka. Brzmi brutalnie? Bajka o kapitale i odsetkach to bajka o kurze i złotych jajkach. Jeśli nie będzie kury, czyli kapitału, nie będzie jajek, jeśli tę kurę damy na rosół – nie będzie jajek. Co więc należy zrobić?

Powiedzieć – wydawać mniej niż zarabiamy, to powiedzieć o dużo za mało, ale niech to zdanie będzie podstawą działania. Wydawaj mniej, niż zarabiasz. Różnicą zasilaj swoją kurę, niech rośnie. Inwestuj kapitał. W co? Nadal najbezpieczniejszą formą inwestycji są nieruchomości, dające relatywnie wysoki zwrot. Instrumenty bankowe z reguły są bardzo nisko oprocentowane, a gdy chcemy zaryzykować, możemy wskoczyć na rynek akcji. Dla największych ryzykantów głodnych emocji pozostają kryptowaluty i nowe spółki technologiczne.

Tylko za szybko przeskoczyłem do tego, jakie jajka ma znosić nasza kura, a przecież oszczędzanie, budowanie tej kury, to tak naprawdę sposób na życie. To styl pracy i działania, by mieć wystarczająco, ale żeby przez czas budowania tego kapitału nie ociekać w bogactwo. Bogactwo szybko przemija, kurę łatwo zarżnąć niepotrzebnymi kredytami, zbędnymi samochodami, wystawnym mieszkaniem, ciągłymi drogimi restauracjami. To stałe zlecenie na rachunku – odkładanie 10% z wypłaty co miesiąc. Oszczędzaj z każdej podwyżki. Podwyżka niekoniecznie musi żywić Ciebie, może żywić Twoją kurę. To styl życia, który może nie zaowocuje za 10, ale za 20 czy 30.

Pamiętaj, że choć pieniądze to nie wszystko, to jest moment, w którym potrafią nam kompletnie zasłonić wizję, otoczyć nasze życie mroczną i nieprzyjemną otoczką. Jest to moment, w którym ciągle nam ich brakuje. Dlatego lepiej teraz zacząć hodować swoją kurkę znoszącą złote jajka, nawet jeśli miałaby być ona malutka na początek – docenisz te działania za 20 lat.

10. Cierpliwie wznoś fundamenty

Nie ma nic ważniejszego niż odroczona gratyfikacja. To cierpliwość, to sumienna wytrwałość w postanowieniu zmiany – aż do jej osiągnięcia. To działanie bez natychmiastowego wynagrodzenia. To jedna z najważniejszych umiejętności życiowych. Nic wartościowego nie powstało w przeciągu jednej nocy. Oczywiście złośliwi powiedzą, że można sobie zrobić dziecko. No tylko trzeba też je wychować, żeby było naprawdę wartościowe, a tu jest potrzebna bardzo odroczona gratyfikacja również.

Gdzie nie spojrzysz – duże rzeczy wymagają cierpliwości. Zmiany nawyków wymagają cierpliwości, budowanie własnego portfela oszczędności wymaga cierpliwości, budowanie związku wymaga cierpliwości. Jednak jeśli codziennie dołożysz do tych planów jedną cegiełkę, za parę lat otrzymasz piękny budynek. Nie poddawaj się więc w osiąganiu swoich celów – robisz je dla siebie, dla nikogo innego. Co innego dobrego miałbyś dla siebie robić? Wytrwałość to dbanie o swój interes, o swoje dobro i o swoje spełnienie.

Fundamenty wymagają cierpliwości, ale gdy już je postawisz – budynek może zachwycić niejednego, ku Twojej satysfakcji. Solidny fundament to solidne zasady, a te przypomnę zaczerpnąłem z esencjonalnej książki Zasady Zwycięzców Bodo Schafera, którą gorąco polecam.

Podziel się
0
    0
    Koszyk
    Twój koszyk jest pusty