fbpx

10 Sygnałów, że jesteś toksyczny

 

Jak rozpoznać, że stajesz się toksyczną osobą? Nie jest to łatwe, co więcej – samo przyznanie tego przed sobą, to dopiero początek wędrówki. Dzisiaj sprawdzisz 10 sygnałów, że stajesz się toksyczny dla swojego otoczenia. Dość popularne określenie “wampir energetyczny” z reguły przypisujemy do osób, które niezależnie od tego, co powiemy, sprawią, że czujemy się beznadziejnie, bez wartości, a nasze pomysły są do bani. Ciężko zaprzeczyć – wampiry energetyczne istnieją, zatruwają nasze życia od czasu do czasu, podświadomie unikamy ich, a jeśli już musimy przebywać w ich otoczeniu i zbytnio się zrelaksujemy – dadzą nam odczuć swoją obecność. Zawsze jednak taka osoba, to ktoś inny. Zresztą sama toksyczność, czy wampirowatość takiej osoby jest bardzo trudna do jednoznacznego uchwycenia i zdefiniowania. Gdyby jednak miało się okazać, że to Ty jesteś w swoim otoczeniu postrzegany jako taka toksyczna osoba? Co byś zrobił? Jak takie osoby działają? Co myślą?

Zanim wymienię sygnały ostrzegawcze, musisz wiedzieć jedno. Z Twojej własnej perspektywy Ty jesteś bohaterem swojego życia, ale i ofiarą innych, tych złych. Niezwykle rzadko, z reguły w momentach mocnej autorefleksji, dostrzegamy nasze błędy, które nam szkodzą i skutecznie z nimi walczymy. Ten paradoks doskonale widać w badaniach kierowców – ponad 90% kierowców zapytanych o swoje umiejętności jazdy i znajomość przepisów odpowiada, że jest z tym przynajmniej dobrze. Równocześnie Ci sami ankietowani opisują, że przynajmniej 50% kierowców, których spotykają, to kierowcy słabi, stanowiący zagrożenie i nieznający przepisów drogowych. Wpisujemy się do tej elitarnej połowy, bo to przecież inni stanowią zagrożenie. Chronimy swoje ego, swoją integralność poprzez łagodne traktowanie samych siebie. To nic złego czy dziwnego – robi to każdy, ja, Ty i niemal cała ludzkość. Tak samo jest z byciem toksycznym – to inni z reguły są źli, i to nie w taki sposób jak użalająca się nad sobą osoba się skarży i użala, po prostu nasza optyka utrudnia nam obiektywną ocenę i znalezienie przyczyn nieprzyjaznego nastawienia do innych. Pamiętaj przy tym, że te sygnały nie są definitywne – z reguły musi ich być kilka na raz, byś mógł się martwić, że coś z Twoją toksycznością jest na rzeczy. Przy każdej z cech sugeruję ścieżkę, która może złagodzić jej toksyczność.

1. Odzywasz się do przyjaciół lub znajomych (jeśli jakichś jeszcze masz), tylko kiedy coś potrzebujesz

Nie ma nic bardziej irytującego jak ciągle powtarzający się schemat zachowania, na który odbiorcy reagują tak. Oho, dzwoni, ciekawe czego chce. Albo Oho, przyjdzie, pewnie pożyczyć znowu kasę, albo poprosić o podwózkę. Interesowność i przedmiotowe traktowanie relacji to bardzo charakterystyczna cecha toksycznych osób. Cecha, która jest często nieuświadomiona, powoduje niezręczność u osoby zatruwanej. Bo ostatecznie dzwonisz, ba, nawet pytasz co słychać. Ale nie dajesz skończyć zdania czy dwóch i przechodzisz do sedna, że tym razem potrzebujesz tego i owego. To nie tylko toksyczność, ale jeśli to się powtarza, to jest to pewna zawstydzająca bezradność życiowa.

Co robić, by temu przeciwdziałać? Przełamać schemat. Spotkać się z kimś dla samej satysfakcji ze spotkania. Ludzie, jako ogólna zasada, cenią emocjonalnie dobrze spędzony wspólnie czas. Czy to będą pogaduchy przy kawie, czy piwku, czy wspólne wyjście na bilard, do kina czy po prostu zainteresowanie się bieżącymi losami naszego kolegi, czy koleżanki – każda bezinteresowna próba będzie nie tylko łamała ten schemat, ale zbliżała Was do siebie.

2. Zawsze wiesz jak rozwiązać problemy Twoich przyjaciół

I oczywiście nie omieszkasz o tym rozwiązaniu, powiedzieć edukując swoich biednych słuchaczy. Nikt nie lubi mądral. Gorzej, nikt nie lubi wujków dobra rada. Kiedy Twój znajomy przedstawia Ci jakiś problem, coś się w jego życiu zadziało źle, ma pod górkę, to nie oznacza, że przyszedł do Ciebie jak uczeń do chińskiego mędrca pod oświecenie. Najpewniej Twoje rozwiązanie podane ad hoc nie tylko jest nieproszoną poradą, ale jest trywialne, banalne, każdy 10 latek by dawno na nie już wpadł. Tak więc czemu traktujesz swoich potencjalnych przyjaciół, jak niedołężne i niedomyślne dziecko.

Z reguły w takich momentach, gdy ktoś nam zwierza się ze swoich problemów – zwierzający oczekuje, że zostanie wysłuchany, zrozumiany, na pewno nie potrzebuje naprędce złożonej porady, będącej nieprzyjemną krytyką jego postępowania i potraktowaniem go jak idioty. Nieproszone porady są najgorsze.

3. Zawsze, gdy czujesz, że masz rację – musisz to zaakcentować

To bardzo specyficzna toksyczność – antagonizowanie swoich rozmówców i znajomych na podstawie kryterium racji. I pełna zgoda – możesz mieć w danej sytuacji rację, co więcej ta Twoja racja może być nawet podparta badaniami naukowymi, ale jeśli druga strona nie jest gotowa do słuchania, nie wyraziła chęci czy gotowości do dyskusji, nie strzelaj do niej grubej z rury, nie wal każdego rozmówcy pałą posiadania racji po głowie. Nawet jeśli będziesz mieć rację, będziesz w oczach rozmówców agresywnym trollem walącym innych tą prawdą po głowie.

Warto w takich momentach zatrzymać się i użyć delikatniejszych sformułowań, jeśli już chcesz swoje racje artykułować względem kogoś, kto właśnie rzucił w Twoje uszy mylną tezą. Na przykład stwierdzając, że “Biorąc pod uwagę to, co wiem, jestem przekonany, że w tej kwestii możesz się mylić, czy jesteś zainteresowany usłyszeć dlaczego?” Czasem można po prostu temat przemilczeć – nie musisz zbawiać świata swoją racją, nie zawsze trzeba. Ale jak bardzo musisz, to łączy się to z następną cechą:

4. Nie odpuszczasz

Nie zakończysz pretensji, dopóki druga strona nie przeprosi, albo nie przyzna się do pomyłki, albo się nie wycofa. Jesteś nieustępliwy, czy w posiadaniu racji, czy w wyrażaniu swoich pretensji. Nie mówisz, co oczekujesz od Twojego rozmówcy, tylko ciągniesz awanturę, powtarzasz jak nakręcona stara płyta w kółko to samo. Namolność potrafi wyprowadzić z równowagi albo kompletnie przybić Twojego rozmówcę, a ten może zareagować różnie – agresywnie lub np. płaczem. Wtedy jesteś zaskoczony, że taka reakcja jest nieadekwatna, że jak to?

A no tak to, ludzie różnie reagują, jak są dociskani. Lepiej więc odpuścić, jeśli widzisz, że Twój rozmówca nie ma Ci już nic nowego do powiedzenia i zamyka się w sobie lub staje się powoli coraz bardziej agresywny.

Co więcej – wyciągnij rękę pierwszy, przeproś, nawet jeśli uważasz, że zostałeś skrzywdzony – przeproś dla świętego spokoju, zobaczysz, jak można szybko odwrócić przykrą scenę o 180 stopni.

5. Często zmieniasz partnerów

Jeśli na poprzednie cechy mogłeś być ślepy – tutaj ciężko to przeoczyć – jeśli zmieniasz partnerów, ciągle trafiasz na nie tę osobę, ciągle jest jakiś problem, niedopasowanie, częste kłótnie już na samym początku – może to oznaczać, że niekoniecznie jest coś nie tak z tymi wszystkimi osobami. To możesz być Ty.

Gdy mówimy o toksycznych relacjach, często myślimy o manipulacji czy wchodzeniu na głowę drugiej stronie. Czasem jednak będzie to po prostu kłótliwość albo niskie poczucie własnej wartości, które będzie owocowało skrywaniem prawdziwych emocji przed partnerem. A jeśli nie dzielimy się z partnerem tym, co dla nas ma znaczenie, to rozczarowanie gotowe. Tak, toksyczność związku to również niedzielenie się z partnerem tym, co dla Ciebie ważne, Twoimi emocjami. Jeśli partner nie ma do nich dostępu, to prędzej czy później najpierw te emocje zatrują Twoją głowę, a potem przejdą na całą relację.

6. Ciągle musisz po wszystkich poprawiać

To klątwa Zosi samosi – tylko Ty jesteś wystarczająco kompetentny, by dobrze wykonać rzeczy, których oczekujesz. Nie ufasz innym, nawet swojemu partnerowi, dlatego ciągle stwierdzasz “Nie. Zrobię to sam!” A jak już ktoś podejmie się zdania – ciągle go korygujesz, edukujesz i traktujesz jakby “usługa” została wykonana drugiej jakości. Inni nie spełniają Twoich oczekiwań.

Bardzo popularnym przykładem będą faceci z silnym poczuciem posiadania kontroli, którzy z jakiegoś powodu pozwolili swoim kobietom prowadzić samochód. Ilość uwag, jaką kierująca kobieta słyszy, z reguły potrafi wyprowadzić ją z równowagi. Wszystko źle – pizza źle zamówiona, ja mogłem zamówić, obiad źle zrobiony, ja mogłem zrobić, dokument źle zrobiony – czemu nie powiedziałeś wcześniej, to bym zrobił.

To są niestety oznaki braku zaufania i traktowania innych tak samo przedmiotowo, jak po prostu zwykłych głupców. Zacznij to zmieniać, próbując czasem zachować komentarz dla siebie, nie odzywać się w takich sytuacjach, dopóki ktoś nie zapyta – jak mi poszło.

7. Nie masz przyjaciół

Niestety – tak samo, jak wcześniej – to może być wynik tego, że mieszkasz w małej wiosce na Podlasiu, ale bardziej prawdopodobne, że jesteś dorosły i nie masz przyjaciół, jest to, że coś z Twoim utrzymywaniem relacji jest nie tak.

Takie rzeczy jak ocenianie, rywalizowanie, traktowanie przedmiotowo, traktowanie jak głupich, wymądrzanie się, bycie wujkiem dobrą radą, brak zaufania, przegadywanie, przerywanie w dyskusji, zawstydzanie, umniejszanie – to są cechy prawdziwie toksyczne. I to są cechy, które sprawiają, że nikt nie będzie miał ochoty z Tobą przebywać. Zresztą z tych powodów najpewniej dramaty towarzyszą Ci codziennie.

Tak, więc jeśli ludzie Cię opuścili, to najpewniej postrzegają Cię właśnie w taki nieżyczliwy sposób – po Twojej stronie leży piłeczka, by im udowodnić, że tak nie jest, że przebywanie z Tobą potrafi być przyjemne.

8. Próbujesz naprawić zachowania innych, które Ci się nie podobają

To bardzo toksyczna sytuacja. Zamiast odejść od relacji, która Ci się nie podoba, Ty w niej tkwisz, ciągle krytykując drugą stronę za jej zachowania. Gorzej, bo ta “krytyka” to najczęściej takie wytykanie, wyzłaszczanie się lub po prostu awanturnictwo.

Dlatego zapamiętaj, jeśli ktoś robi coś, co Ci bardzo nie pasuje, i robi to, i robi to mimo upomnień. Odejdź, a nie naciskaj, nie wałkuj w kółko, odpuść.

9. Ciągle mówisz o sobie i nawet nie pamiętasz co inni mówili

To powszechny problem, który można zobrazować tak. Zaczyna się spotkanie i rzucasz kurtuazyjne co u Ciebie. No i Twój kolega zaczyna mówić, jedno, dwa zadania takie ogólne. Odpowiadasz, aha, no tak, spoko, a u mnie to… i lecisz z monologiem. Nie zliczę przypadków, ile razy coś takiego słyszałem. Rany, jakie to męczące, jeśli niespecjalnie zależy mi na słuchaniu wywodu drugiej strony czasem przerywam te monologi pytaniem – czy jesteś zainteresowany co mam do powiedzenia, czy tak o sobie tylko opowiadasz? Wiem, że to złośliwe, ale powiem szczerze – uczulony jestem na tą manierę monologowania. To szkodliwe dla relacji, toksyczne, ciągłe gadanie.Taka gaduła nie słucha swoich rozmówców, nawet jeśli da im chwilę pomówić, po prostu nie słucha.

Jak to odkręcić? Na początku spotkania jak zapytasz się co u Ciebie – zamknij się na parę minut, daj drugiej osobie powiedzieć co u niej. Dopytaj o detal. A jeśli Cię ta druga osoba i tak nie interesuje, to nie traktuj jej przedmiotowo.

10. Przez ostatni rok nie powiedziałeś nikomu: przepraszam, myliłem się, poprawię się.

To łączy się niejako z Twoją nieomylnością, ale brak przyznawania się do winy wiąże się z brakiem Twojej odpowiedzialności za to, co robisz. To problem głębszy, niektórzy nie wiedzą jak zwrócić Ci na coś uwagę, a Ty w swojej niewrażliwości nawet nie wiesz, że zatruwasz życie innych. Brak odpowiedzialności rujnuje relacje. Dlatego przyjmij do wiadomości jedno: Możesz się mylić. A nawet często się mylisz. Zawsze bierz to pod uwagę, jeśli zdarza Ci się utarczka – zachowaj pewien cień wątpliwości – a co jeśli to ja nie mam racji? Jakby ten konflikt wyglądał, gdybym nie miał racji? Tak samo? Jeśli tak, to jest to dość prawdopodobne.

To 10 cech świadczących o tym, że możesz być toksyczny.

Podziel się
0
    0
    Koszyk
    Twój koszyk jest pusty