fbpx

Jak w 20 godzin nauczyć się dowolnej umiejętności? 5 kroków przyśpieszonego uczenia się

 

Jak zdobyć dobrą wiedzę na temat czegokolwiek w dwa dni? Czy masz tak, że w pewnym momencie życia przestajesz się uczyć? Albo uczenie staje się bardzo trudnym procesem i zdajesz sobie sprawę, że to, co w wieku 15 lat wydawało się kwestią roku czy dwóch np. opanowanie w niezłym stopniu nowego języka obcego, a obecnie dostrzegasz jako nieosiągalny cel, albo zadanie przynajmniej na dekadę? W artykule wyjaśnię, jak działają ludzie, którzy potrafią nabywać niezwykłe umiejętności w często mniej niż 20 godzin.

 

Gdy drugi raz poszedłem w swoim życiu na studia, wybrałem język włoski jako drugi obok angielskiego. Miałem 28 lat i przekonanie, że włoski to nie tylko trafny wybór, ale i całkiem prosty. Jakie było moje zaskoczenie, gdy z pozoru nietrudny język obcy wchodził mi do głowy tak powoli i topornie, że po roku całkowicie poddałem się, będąc przekonanym, że to koniec mojej kariery z włoskim. Kiedyś jednak potrafiłem opanować tego typu wiedzę w rok czy dwa. Co się zmieniło? Słabsze zmysły? Brak umiejętności językowych? Zły nauczyciel? Brak wyraźnej motywacji? Z tym ostatnim może trochę bym się zgodził – by poznać dowolną umiejętność lub przyswoić sobie daną wiedzę należy być zdeterminowanym, w przeciwnym wypadku przy trudnościach podobnie jak ja powiecie Arrivederci.

Jak to robią najlepsi? Czy wymagany jest specjalny nadludzki talent, by opanować skomplikowaną wiedzę? Otóż nie! I wiem to z własnej praktyki, choćby z budowaniem kanału na youtube. Zebrałem 5 rzeczy, które powinieneś zrobić, by dołączyć do grona ludzi, którzy bardzo szybko się uczą:

1. Rozgrzej mózg

Ok, nie oblewaj głowy wrzątkiem, ani nie wychodź na słońce. Nie o to chodzi. Mózg i nasze zdolności poznawcze są jak mięsień – czy w wersji dowcipu gimnazjalnego – jak organ, który nieużywany może zaniknąć. Osoba, która rozwiązuje dużo krzyżówek – będzie świetnie kojarzyła pewne fakty, osoba, która ćwiczy do teleturniejów zgadnie “Niech żyje Bal” Rodowicz po jednej nutce itd. Osoby, które ćwiczą umysł, nie tylko dużo pamiętają z dziedzin, które ćwiczą, ale uczą się rozpoznawać pewne wzorce i schematy, a te pomagają w dedukcji i improwizacji.

 

Stąd też, by posiąść umiejętności szybkiego uczenia się, musisz znaleźć się w strefie świadomego uczenia się. To nie może być przypadek, że pewnego piątkowego popołudnia obejrzałeś tę animację, chwyciłeś za książkę z danej dziedziny – i bum. Zderzenie jak z ciężarówką – to tyle wiedzy! Wyćwiczony umysł to taki, który ćwiczy najlepiej codziennie, uczy się nowych słówek, uczy się nowych terminów, wystawia się na konwersacje, czyta o nowych zjawiskach, stawia sobie nowe wyzwania świadomie. Tylko wtedy pozostałe kroki mają sens.

2. Wyznacz sobie główny cel i cele poboczne

To istotne by daną umiejętność czy wiedzę rozbić – wiedzieć, z czym chcesz się zmierzyć, niemniej nie może to być robione w taki naiwny czy życzeniowy sposób. Nie można po prostu napisać, że “chcę nauczyć się włoskiego na poziomie B1”, to kompletnie niepraktyczne zdanie. Gdy jednak ustalisz sobie “chcę nauczyć się włoskiego na tyle, by wziąć udział w dyskusji na facebooku pod konkretnym artykułem” – wtedy nasz cel nie tylko nabiera praktycznego sensu – on jest realny, mierzalny i podatny na łatwe rozbijanie.

Rozbijmy go dalej: by wziąć udział w dyskusji należy znaleźć artykuł, znaleźć konkretny fanpage gdzie trwa dyskusja, przeczytać i zrozumieć artykuł, sformułować własne wnioski, napisać je, a gdy ktoś odpowie – odpowiedzieć. Nagle zrobiło nam się dużo bardzo konkretnych celów i kroków do realizacji.

3. Jakie są główne składowe Twojej umiejętności?

Każda umiejętność ma zestaw czynności, w których można się ćwiczyć. W przypadku gry na gitarze to będzie: sprawność palców, wyczucie rytmu, znajomość akordów, znajomość piosenek, czytanie tabulatur. W przypadku nauki włoskiego mamy: akcent, rozumienie pojedynczych wyrazów, rozumienie całych zdań, rozumienie kontekstu itd. Z całej tej listy na początku wybierz tylko te, które są absolutnie niezbędne do celu, jaki sobie wyznaczyliśmy. W tym wypadku nie będziemy potrzebowali akcentu, będziemy pisać, chcemy znać podstawowe słownictwo, słownictwo użyte w artykule oraz podstawowe formy gramatyczne. Gdy już sobie rozbiliśmy te podstawowe mini umiejętności – uczmy się każdej z osobna – poświęćmy dużo czasu na analizę słownictwa i zrozumienie kontekstu artykułu. Spróbujmy sformułować nasze pierwsze wypowiedzi w temacie itd. Jednym słowem skupmy się na realizacji wszystkich wyznaczonych celów.

Nie szarp się na podręczniki i wielkie ćwiczenia w trybie szkolnym. Mamy wąski cel – zrealizujmy go. W przypadku nauki gry na gitarze, jeśli naszym celem byłoby zagranie jednego tylko konkretnego utworu – zawęźmy się do jednego rytmu, jednego zestawu akordów i uderzania itd. Bez ambicjonalnych wycieczek. Tutaj jest spory potencjał na pułapkę w planowaniu: jeśli wybierzesz za ambitny cel lub jeśli wypiszesz zbyt dużo szczegółowych składowych uczonej umiejętności, utkniesz, bo będzie zbyt wiele rzeczy do nauczenia się jednorazowo. Już samo nauczenie się słówek z włoskiego tekstu to bardzo dużo, staraj się je rozumieć, ale nie szarp się na naukę ich wymowy. To nie jest ten etap.

4. Eliminuj bariery

To trudny punkt do realizacji, bo główną barierą będzie nasza możliwość do skupienia się długo na jednym zadaniu. Jeśli chcemy nauczyć się czegoś w dwa dni, to dajmy sobie na to dwa pełne dni. To oznacza np. poświęcenie kompletnego weekendu sobota – niedziela na jedną tylko rzecz. Dzięki dostępności internetu nasza przygoda z językiem włoskim będzie raczej lekka poprzez dostępność słowników i translatora, podobnie, gdy próbujemy się z gitarą. Dużo trudniej będziemy mieli, gdy próbujemy umiejętności wymagającej manualnego zaangażowania np. zrobić salto, czy nauka podstaw garncarstwa. Pamiętaj wtedy o punkcie pierwszym, czyli nierozgrzany mózg czy w tym wypadku całe ciało, może całkowicie pokrzyżować plany. Jeśli wezmę się za akcent włoski, to nie starczy mi i miesiąc ćwiczeń – są pewne rzeczy, z których po prostu musimy zrezygnować lub poświęcić im znacząco więcej czasu.

5. Zaufaj procesowi

Nie poddawaj się po pierwszych 10 próbach. Zainwestuj ten czas – zobaczysz, że umysł ludzki jest bardzo elastyczny i włączy szybko właściwy sposób myślenia. Przy odpowiednim skupieniu da Ci możliwość nabywania umiejętności w stopniu podstawowym w niezwykle intuicyjny sposób. Jednym słowem – zainwestuj te paręnaście godzin – 20, 30, 40 w naukę. Nie wyjdzie – straciliśmy trochę czasu, ale zobaczysz, że po 10 – 15 godzinach zaczniesz robić największe postępy.

Gorąco zachęcam Cię do poświęcenia tych 20 czy 30 godzin na umiejętności, w szczególności wymagające intelektu – zobaczysz jak szybko wykonujemy postępy, w nawet nowych dla nas dziedzinach. Możesz zacząć od mojego kursu przemawiania. Dzięki temu w 20 godzin jesteś w stanie przemawiać jak niejeden doświadczony mówca.

Jak to wygląda u mnie? Od lat edukuję ludzi z komunikacji i umiejętności sprzedażowych. Przez te lata poznałem kilka metod myślenia i działania, które dzięki właściwej praktyce dają mi umiejętność adaptowania nowej wiedzy do starych doświadczeń. Wykonując materiał na kanał Przeciętny Człowiek, nie tylko poszerzyłem swoją wiedzę szkoleniową i pogłębiłem o treści z niektórych animacji tutaj, ale byłem w stanie znacząco w niedługim czasie poprawić swój warsztat z pisania scenariuszy. Zarówno tempo, w jakim czytam książki, jak i dokonuje z nich notatek lub, w przypadku gdy tworzę materiał na autorską animacje – wszystko uległo znaczącej poprawie. Nie wymaga to nadludzkich umiejętności – jedynie rozgrzanego umysłu, zaufania, że jestem w stanie przyswoić wiedzę, a dzięki doświadczeniu jej adaptacja w przykłady, które są zrozumiałe i dają realną wartość, jest stosunkowo nietrudna.

Podziel się
0
    0
    Koszyk
    Twój koszyk jest pusty