Jeśli marzysz, bądź ciągle rozmyślasz o założeniu własnej działalności, stworzeniu czegoś na własny rachunek, to tych kilka lekcji jest właśnie dla Ciebie. Daymond John to bardzo ciekawy przedsiębiorca i mentor, który w swojej książce “Siła Przedsiębiorczości, Siła upadku” wskazuje na to, że mocno ograniczone zasoby finansowe mogą być Twoją największą przewagą. Przytaczam Ci 5 lekcji o tym, jak bez kasy możesz i powinieneś zacząć tworzyć swój biznes.
1. Mniej znaczy sprawniej
Działaj ostrożnie, na małych kosztach. Jak robisz się ociężały, robisz się mało zwrotny. To jest świetna lekcja, która powinna osobom marzącym o swoim biznesie dodać sporo otuchy. Jest kilka strategicznych powodów, dla których dynamika jest często ważniejsza niż ogromny kapitał. Jest też kilka powodów, dla których kapitał oznacza też upadek ze strasznym hukiem.
Jednym z nich jest ciągła niepewność i gwarancja upadku. Mój przyjaciel zwykł mawiać, że bycie przedsiębiorcą to często jazda samochodem we mgle. Jedziesz szybko, nie wiesz, gdzie będzie zakręt i często wiele rzeczy będzie Cię zaskakiwało. To ja rozwinę powiedzenie mojego przyjaciela do kontekstu – lepiej wypaść na zakręcie rowerem, niż rozbić się nowiutkim mercedesem.
Zasadniczo niepewność towarzyszy każdemu przedsiębiorcy – w swoim życiu poznałem bardzo mało osób, w 100% zdeterminowanych co chcą dokładnie robić w życiu i jaki ma być ich produkt. Ta niepewność co czeka Cię za zakrętem przybiera w przypadku małego kapitału i ostrożnego działania jedną zaletę – szybko zaczynasz dostrzegać, że biznes nie idzie, że produkt to nie jest to, albo że po prostu sam pomyliłeś się względem tego, co chcesz w życiu robić i wcale Ci ten produkt nie pasuje. Niemniej jeśli upadek jest nieunikniony – będzie szybki i mało bolesny. W przypadku dużych inwestycji i dużego kapitału działają inne czynniki – po pierwsze możesz dużo dłużej odsuwać ten upadek, zasypując problemy kapitałem, po drugie zadziała często u Ciebie mechanizm wyparcia, w którym będziesz ciągle wierzył w przegraną sprawę i romantycznie trzymał się swojego pomysłu. W drugim przypadku też ciężej jest wyciągnąć szybko lekcję, a jak już upadniesz, to ze spektakularnym krachem.
Zacząłem od upadku, popatrz jednak co może Cię czekać jak zakręt będzie w dobrym kierunku – w kierunku dobrych zarobków i dobrych kontraktów. Będąc lekkim bardzo szybko zaadaptujesz się do napotkanych wymogów rynku – nie wrzuciłeś ogromnych pieniędzy w maszyny drukarskie, które nie drukują tego, co akurat jest modne, ani nie zapchałeś magazynu towarami, które wyszły z mody. Ty akurat zobaczyłeś, że do pełni sukcesu trzeba odrobinę zmienić Twój komunikat, zmienić platformę sprzedażową, zdobyć jedną umiejętność. Ta lekkość w adaptacji jest nieosiągalna w dużej działalności.
2. Do rozpoczęcia własnego biznesu nie potrzebujesz kapitału
Tak więc czego potrzebujesz? Motywacji, ciągłego działania, wytrwałości i energii do przebicia się. To fatalny mit, że do stworzenia własnego biznesu potrzebujesz znaczącego kapitału. Z drugiej strony, gdy tego kapitału nie masz, będziesz musiał te braki skompensować właśnie wytężoną pracą, a ta może kosztować Cię bardzo dużo czasu. Dominuje taka zasada i widzę ją w niektórych pojedynczych komentarzach, również pod moimi animacjami, że “chwila Przeciętny Człowieku – przecież muszę z czegoś żyć, opłacić czynsz, nalać benzyny do auta. Więc muszę mieć etat, żeby przeżyć”. I Ci, którzy tutaj zaglądają wiedzą, że staram się być uprzejmy nawet dla niemiłych komentatorów, ale no do diaska – naprawdę tak ciężko sobie wyobrazić, że nawet w takiej krytycznej sytuacji, że faktycznie żyjesz z miesiąca na miesiąc, nie masz partnera, z którym asekurujesz miesięczne opłaty, nawet wtedy poza 9 godzinami spędzonymi na pracę, 8 spędzonymi na sen i 2 godzinami spędzonymi na podstawowe rzeczy typu jedzenie, higiena, zostaje Ci 5 godzin każdego dnia roboczego tygodnia. Do tego dostajesz wolne weekendy, czyli kolejne – minimum 20 godzin na swobodną pracę. Czyli poniedziałek – piątek 5 x 5 godzin razem 25 i weekend 20 godzin, to w sumie daje nam 45 godzin, drugi etat na swoje działanie. Cała reszta zależy od decyzji, jakie podejmujesz – jeśli zdecydujesz poświęcić ten czas na nową “Grę o Tron”, założenie rodziny, granie w gry komputerowe, przeglądanie youtube bez końca – ok. nie mam z tym problemów. Tylko nie marudź w komentarzach, że się nie da bez wrzucenia do tego przedsiębiorczego pieca sporej kasy.
Nawiązując jeszcze do kapitału startowego – panuje u nas w kraju coś, co w moim odczuciu jest plagą antyprzedsiębiorczości – dotacje z urzędu pracy na swoją pierwszą działalność oraz w bardziej finezyjnym wariancie założenie spółdzielni socjalnej dla chronicznie bezrobotnej garstki przyszłych przedsiębiorców. Można zgarnąć w obu przypadkach niezłe sumki na wydatki, nie mając jeszcze za bardzo ani produktu, ani sprzedaży. Tylko biznesplan realizowany przez osoby, które nigdy nie prowadziły swojej działalności i konsultowany przez konsultantów, którzy nigdy nie prowadzili swojej firmy i swoich produktów. To patologiczna sytuacja. Ot, po prostu kasa do przehulania pod pewnymi warunkami. Tak wiele osób decyduje się na tego typu krok z urzędem pracy, by po umownych 2 latach zamknąć swój biznes. Dlaczego? Bo bazowych problemów i braku przedsiębiorczości nie zasypie żadna ilość gotówki. I tu jest ta esencja. Gdy nauczysz się tworzyć przychód z bardzo niskiego pułapu, bazując na bardzo mocno ograniczonych zasobach, nauczysz się, że można ten schemat bardzo dobrze skalować i adaptować do wielu branż.
3. Nie skupiaj się na tym, czego nie masz
Nie dąż chronicznie do powiększania zasobów. Skup się na działaniu z narzędziami, które już masz w ręku. A te są niesamowite, jeszcze 10 czy 15 lat temu byłoby nie do pomyślenia, że YouTuberzy, którzy nagrywają swoimi prostymi kamerkami ze swoich pokojów czy profile firmowe na Facebooku będą potrafiły przynosić ogromne pieniądze z niemal zerową początkową inwestycją. Z drugiej strony, jeśli czujesz ogromną nieśmiałość przed pokazywaniem się, możesz zawsze zdobyć umiejętności i je promować jako freelancer – źródeł darmowej wiedzy w obecnym świecie jest ogrom. Wystarczy się po nie schylić. Masz w zasięgu swojej ręki potężne narzędzia do promocji i sprzedaży oraz do kreacji własnego produktu, własnej marki – wykorzystaj to.
Żeby nie być gołosłownym – ten kanał zaczął się od ściągnięcia wersji demo programu do animowania i kilku pomysłów, które kotłowały się w głowie. Miałem mikrofon, złożyłem dźwięk darmowym programem do składania dźwięku. Inwestycja bazowa – czas. Teraz udaje się nam w zespole produkować takie animacje na zlecenie, a z czasem stworzymy na tej bazie kilka ciekawych produktów. Pamiętaj tylko, że w takim wypadku początek zawsze będzie trudny, ale właśnie na takich trudach uczymy się najwięcej.
4. Łam schematy
To bardzo istotny punkt, który pokazuje, w jakim paraliżu często tkwią osoby, które długo rozmyślają nad swoją działalnością. Jedną z rzeczy paraliżujących Twój start jest takie błędne koło nie mam pomysłu co chcę robić, potrafię robić grafikę w photoshopie, ale jest tylu grafików i taka konkurencja, że to nie ma sensu, widziałem takie fajne animacje poklatkowe na youtube, ale już to ktoś robi, to nie ma sensu, bo co to robić – w taki sam sposób wracamy do punktu startowego – nie mam pomysłu co chcę robić, bo rzeczy albo są zajęte, albo zapchane konkurencją.
Po pierwsze: bardzo mało który przedsiębiorca jest oryginalnym pionierem w swojej branży.
Po drugie: jeśli chcesz robić to, co inni dokładnie tak jak inni, to faktycznie mamy problem, ale raczej z Twoją wyobraźnią.
Po trzecie: większość dobrych działalności oparta jest na wzięciu czyichś pomysłów i zaadaptowaniu ich do własnych umiejętności i własnego sposobu działania.
To nadanie rzeczom nowej świeżości.
Sprzedajesz na allegro? To zacznij promować swoje aukcje na YouTube, naprawdę mało kto to robi. Zrób chwytające ciekawe opisy, inaczej. Idea tutaj drzemie w tym, by nie silić się na oryginalność przy bazowym pomyśle, ale by wziąć pomysły, które Ci się podobają i nadać im swojego stylu, ubrać je w inne barwy, zrobić im swój marketing. Świetnie widać to w branży modowej, gdzie każda jedna ciekawa marka reprezentuje sobą coś innego, a pewne modele biznesowe, np. tzw. ‘print on demand’ pozwalają stworzyć swój własny designerski brand z niemal zerową inwestycją.
Więc zanim wypowiesz to sakramentalne “nie mam pomysłu co bym chciał robić w biznesie” to zastanów się, czy na pewno chcesz być przedsiębiorcą, a jeśli tak, jeśli nie będą przerażały Cię trudy takiej działalności, to zobacz, co potrafisz dobrze robić, popatrz jakie przykłady z rynku Cię inspirują. Weź je i zrób to wszystko tak samo, ale po swojemu – złam schematy, a zrobisz najlepszy darmowy marketing, jaki możesz sobie wyobrazić.
5. Działaj, zamiast rozmyślać
Ok, brzmi może trywialnie, ale dużo na tym kanale poświęciłem już mówieniu o działaniu vs myśleniu. Jeśli moje animacje pomagają Ci myśleć i planować – super, ale jak skończysz je oglądać – pomyśl jaką jedną rzecz możesz zrobić dzisiaj, tu i teraz, by przybliżyć się do realizacji swojego marzenia o przedsiębiorczości. Jest to założenie fanpagu na facebooku? Przygotowanie paru postów na social media na tydzień? Pierwszy vlog na YouTube? Wystawienie paru aukcji na allegro? Nie przekombinuj tego, nie rozmyślaj i nie planuj wszystkiego do perfekcji. Nigdy nie będzie perfekcyjnie. Jak robisz rzeczy z małym budżetem, przy ograniczonych środkach – zawsze będą niedoskonałości. Ważne jednak by wyjść z pomysłem, zacząć go weryfikować, zacząć po prostu działać. Na jedną godzinę czytania i edukowania się, niech przypadnie 8 produktywnych godzin pracy w dniu. Działanie ma tę moc weryfikacji naszych oczekiwań i wyobrażeń co do biznesu, działanie sprawia, że gdy błądzimy we mgle jak z tego powiedzenia wcześniej, to nabieramy tempa i szybciej odkrywamy, co nas czeka niebawem. Co więcej, przyspieszamy też procesy, które doprowadzą nas do potencjalnego sukcesu w swojej branży.
Jeśli macie działać, to polecam Wam książkę Daymonda Johna – pomoże Wam poukładać myśli oraz zebrać odwagę do stawiania tych właściwych pierwszych odważnych kroków. I pamiętaj: mniej znaczy lepiej, nie potrzebujesz kasy do rozpoczęcia biznesu, nie skupiaj się na tym, czego nie masz, ale na tym, co obecnie masz, łam schematy w danych branżach dzięki rozmyślnemu modyfikowaniu znanych schematów działania. I na koniec po prostu działaj, zamiast tkwić w miejscu ciągłej zadumy nad swoją niewiedzą.
Leszek Cibor